Work life balance to dla mnie… możliwość wyłączenia autopilota i przestrzeń na spontaniczność. Work life balance osiągam, gdy mogę sięgać po to, co chcę i czego potrzebuję oraz gdy nie muszę ograniczać się do tego, co wynika z moich obowiązków i codziennych odpowiedzialności.Moje 3 najważniejsze, codzienne nawyki dbania o zdrowie to… przede wszystkim zwrócenie uwagi na to, że na zdrowie powinniśmy patrzeć holistycznie i znaleźć praktyki, które łączą dobro w ujęciu zdrowia fizycznego i psychicznego.Numerem 1 jest dla mnie woda – zawsze na wyciągnięcie ręki. Jest to mój nawyk do tego stopnia, że staram się nie doprowadzać do uczucia pragnienia i czuje się z tym bardzo dobrze.Numer 2 to świeże powietrze i bliskość natury najlepiej w połączeniu z aktywnością fizyczną.Numer 3 to czas z najbliższymi i dbanie o relacje. Mam wspaniałych ludzi w swoim życiu. Kiedy trzeba, dodają mi energii, motywują i inspirują.Sport, który regularnie uprawiam to… jazda na rowerze – najczęściej są to długie wycieczki rowerowe na leśnych szlakach poza miastem. Jeśli mogę, jeżdżę konno, niestety aktualnie muszę mieć przerwę i bardzo za tym tęsknie. Wybieram aktywność fizyczną, która pozwala mi być blisko natury.Na aktywność fizyczną poświęcam w tygodniu… około 5 godzin. Ciekawostką jest to, że policzyłam to dopiero teraz – nigdy nie miałam potrzeby monitorowania każdego elementu swojego życia.Do sportu motywuje mnie… to, jaką kondycję fizyczną daje mojemu ciału jako efekt – gdyby nie aktywność fizyczna, nie byłabym w stanie iść przez życie tak, jak chce. Sport to dla mnie przede wszystkim przyjemność i zabawa.Nie medytuję, bo…Dotknęłam różnych technik medytacji i nie poczułam, że jest to praktyka dla mnie. Ciężko jest się temu oddać, jeśli twoja głowa i ciało jest przyzwyczajone do zwalniania myśli i redukowania stresu aktywnie i wśród ludzi. Myślę, że kiedyś wrócę do medytacji, ale tylko wtedy kiedy moje nastawienie będzie wolne od chęci i niechęci związanych z tą praktyką. W swoją codzienność staram się wplatać inne sposoby na uspokojenie pędzących myśli: pielęgnowanie roślin, aktywność fizyczna, bliskość najbliższych lub komfort ciszy. Moja dieta bazuje na… sezonowych i nieprzetworzonych produktach dobrej jakości. Prawidłowe nawyki żywieniowe zawdzięczam mojej mamie, która jest dietetykiem medycznym. W tym momencie mojego życia jestem jej bardzo wdzięczna za całą edukację żywieniową, którą mi przekazała. Dzięki niej wiem co i jak jeść, żeby pomóc mojemu ciału działać na wysokich obrotach.Kończę dzień na… to zależy od pory roku. Zmienia się to w zależności od tego, na co pozwala pogoda za oknem. Wiosną i latem uwielbiam patrzeć na zachodzące słońce i jest to mój ulubiony sposób na zakończenie dnia. Jesienią i zimą jest to wanna i książka.Na sen poświęcam… 7 godzin. Staram się, żeby był to nieprzerwany i bardzo dobrej jakości sen.Rzecz, którą robię tylko dla siebie to… Badania profilaktyczne. Ostatni czas nauczył mnie, że jest to absolutnie konieczny element dbania o siebie. Dla siebie również czytam książki, jeżdżę na rowerze i trzymam blisko inspirujących mnie ludzi.Moje małe grzeszki to… pozwalanie sobie na nie i nierobienie sobie z tego powodu wyrzutów. Nie jestem fanką przypisywania pejoratywnych synonimów sytuacjom, w których daję na luz, odpuszczam i sięgam po przyjemność. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, ale według mnie chęć całkowitego wyrzeczenia się swoich małych grzeszków to niebezpieczny rys perfekcjonistyczny. Szczęście to dla mnie… spokój w głowie i radość w sercu.Luksus to dla mnie… bycie w pełnej zgodzie z samą sobą, wygoda, komfort i poczucie, że nic mi nie przeszkadza.Moje małe, codzienne kroki w dbaniu o planetę to… jem mało mięsa i jest to dla mnie ściśle związane z dbaniem o środowisko. Unikam fast fashion – wolę kupić coś rzadziej, ale dobrej jakości. Segreguję śmieci, a zakupy robię zawsze z własną torbą. Zawodowo – wszystkie szkolenia, za które odpowiadam, są organizowane w 100% bez papieru.Rada, którą dałabym sobie, gdybym znowu miała 20 lat to… ufaj swojej intuicji i nie bój się popełniać błędów.Książki, które polecam to… jestem fanką słowa pisanego i książki są w moim domu wszędzie, gdzie to możliwe. Polecam “The Culture Map” Erine Meyer i chciałabym, aby każdy ją przeczytał – chociażby fragmentami. Jest to pozycja dla każdego, kto jakkolwiek chce być wrażliwy na to, jak bardzo jesteśmy różni i co na tej podstawie możemy zrobić fajnego w środowisku zawodowym. Mówi o tym, jak różnice kulturowe wpływają na rozumienie i prowadzenie biznesu. Zwraca uwagę na to, że różnorodność jest czymś budującym, a nie dzielącym.