O ile społeczność naukowa określa sam Blue Monday i wzór „matematyczny“, którego autorem jest Cliff Arnall, jako „nonsens“, określenie to zrobiło zawrotną karierę na całym świecie. Arnall pokusił się o wyznaczenie najgorszego dnia w roku, pod uwagę biorąc kilka czynników: poziom zadłużenia, wysokość pensji, czas, który upłynął od świąt, pogodę i ilość światła słonecznego, niedotrzymanie noworocznych postanowień, poziom motywacji oraz potrzebę działania. Stworzył wzór, który naukowcy określają jako „nonsens“, i wypuścił Blue Monday w świat. Niezależnie jednak od tego, czy koncepcja Arnalla nas przekonuje, czy nie, warto poznać kilka skutecznych i prostych metod na poprawienie sobie nastroju.
Wiadomo, że to, jak oddychamy, ma na nas ogromny wpływ, zaś oddech ma kluczowe znaczenie choćby w jodze czy medytacji. Techniki oddechowe są różne, a ta, którą poleca terapeutka Darlene Mininni, autorka m.in. książki „The Emotional Toolkit“, polega na braniu 3-sekundowych wdechów, przytrzymaniu oddechu przez 3 sekundy i trwającym 6 sekund wydechu. Taki sposób oddychania dostarcza więcej tlenu do mózgu, powoduje wolniejsze bicie serca, a przy okazji rozszerza naczynia krwionośne, dzięki czemu zwiększa się przepływ krwi. To powoduje, że uczucie niepokoju i lęku zmniejsza się, ponieważ ciało wysyła do mózgu sygnał o braku zagrożenia i konieczności aktywowania mechanizmu „fight or flight“ (walcz lub uciekaj). Plusem tej metody na rozluźnienie jest to, że technikę tę zastosować można wszędzie, bez przerywania innych zajęć – na spotkaniu, przy biurku czy wykonywaniu innych służbowych czynności.
O dobroczynnym działaniu technik mindfulness na samopoczucie pisałyśmy tutaj. To bardzo prosta metoda na rozluźnienie i koncentrację, która działa natychmiast. W dużym skrócie, polega po prostu na skupieniu się na konkretnym fragmencie rzeczywistości: dźwięku, obrazie lub odczuciach płynących z ciała. Możesz skupić się na oddechu albo muzyce w słuchawkach albo wyobrażać sobie ulubione, spokojne miejsce – możliwości są nieograniczone.
To opcja dla tych, którzy w pracy mają bliskich przyjaciół. Te osoby mogą poprawić sobie nastrój przytulając się do nich na dwadzieścia sekund. Z badań wynika, o czym pisał w książce „Finding Love Again: Six Simple Steps to a New and Happy Relationship“ terapeuta Terri Orbuch, że już trwające 20 sekund przytulenie powoduje, że nastrój się poprawia. To dlatego, że dzięki dotykowi i bliskości podnosi się poziom oksytocyny.
Nie od dziś wiadomo, że dobre jedzenie poprawia nastrój. Planując dzień, pamiętaj, żeby zabrać ze sobą smaczny, pożywny obiad albo tak zaplanuj pracę, żeby mieć czas na dobry lunch w stołówce. A skoro przy planach jesteśmy – dobrze też znaleźć czas na choćby 15-minutowy spacer przed pracą. Jeśli jeździsz komunikacją miejską, możesz po prostu wysiąść dwa przystanki wcześniej i dalej pomaszerować. Dotlenisz się, poprawisz krążenie i uwolnisz endorfiny.
Napisała: Anna Stachowiak
Dziennikarka, redaktorka. Zainteresowana głównie tematyką społeczną i zdrowotną. Publikuje w tygodniku “Przegląd”. Miłośniczka aktywnego wypoczynku, zdrowego trybu życia, sprawdzania teorii w praktyce oraz drążenia tematu. Prywatnie mama zbuntowanego 3-latka i adeptka jogi.
Kapsułka nikalab zachwyca nie tylko wyglądem, ale też swoim działaniem. Przy jej produkcji zastosowaliśmy 2 innowacyjne technologie - DRcaps® i DUOCAP®. DRcaps®...
Twoja opinia może zostać wykorzystana w naszej reklamie. Przeczytaj więcej w naszym Regulaminie. Także w opiniach dbamy o transparentność. Weryfikujemy czy pochodzą od regularnych klientów (nie osób z nami współpracujących) oraz czy są zgodne z przepisami prawa mającymi na celu ochronę konsumentów.