Dr n. med. Maciej W. Socha: Bardzo istotnym elementem planowania ciąży jest wizyta prekoncepcyjna pary, podczas której omawiamy możliwości zwiększenia szans na tzw. taken-home-baby, czyli co zrobić, aby zajść w ciąże, zmniejszyć ryzyko poronienia i powikłań ciążowych oraz mieć szansę na jak najlepszy poród zdrowego dziecka. Diagnozujemy ewentualne problemy, które mogą się przyczynić do trudności z zajściem w ciążę i wdrażamy odpowiednie leczenie lub podejmujemy odpowiednie działania profilaktyczne. W przypadku kobiet bardzo dobre rezultaty można osiągnąć stosując farmakoterapię i odpowiednią suplementację, dzięki którym można zmodyfikować błędy dotyczące stylu życia. W przypadku mężczyzn sprawa wygląda nieco inaczej, bo – tu być może zaskoczę czytelników i czytelniczki – to my, faceci, jesteśmy tymi "delikatnymi kwiatami".
W przypadku mężczyzn ogromny wpływ na płodność ma sposób życia i tym samym najlepsze efekty dają nie suplementy diety czy jakieś tabletki, ale właśnie działania prozdrowotne związane ze stylem życia. Najlepiej jest, jeśli mężczyzna ma jak najmniej tkanki tłuszczowej, za to sporo mięśni, jest dobrze odżywiony – ale w sensie jakościowym, nie ilościowym. Nikotyna i alkohol nawet w niewielkich dawkach mają dramatycznie zły wpływ na płodność u mężczyzn. Żeby poprawić spermatogenezę – czyli proces powstawania i dojrzewania plemników – zalecamy niepicie alkoholu, niepalenie papierosów, to przede wszystkim. Mężczyzna musi być też wyspany, po prostu – zaburzenia rytmu cyrkardialnego także mają negatywny wpływ na płodność. Destrukcyjnie działają też toksyny związane ze stresem. W organizmie mężczyzny, kiedy dzieje się coś niekorzystnego – występuje otyłość, bezsenność, przewlekły stres, to nasze ciało samo niejako odcina spermatogenezę i obniża libido. To jest takie biologiczne dostosowanie się organizmu do tej sytuacji. Jako androlodzy obserwujemy, że w takiej sytuacji parametry nasienia ulegają pogorszeniu.
Jeśli u kobiety wszystko jest w porządku, zalecamy odpowiednie suplementy diety przygotowujące do ciąży, a w przypadku mężczyzny zlecamy badanie nasienia, czyli spermiogram. Oceniamy, jak mężczyzna funkcjonuje w życiu, ale już na pierwszej wizycie uprzedzamy, by odstawił alkohol, nikotynę, dobrze się odżywiał i wysypiał oraz unikał stresu. Czasami mężczyźni, nawet ci zadaniowo nastawieni, wyobrażają sobie, że istnieje jedna magiczna tabletka, po której parametry nasienia i płodność się poprawią. Nie istnieje, trzeba się nastawić na pewien wysiłek. Dobrze żyć, po prostu, pracować, ćwiczyć, dobrze się odżywiać.
Nawet jeśli występują takie obciążenia – mężczyzna pali, zdarza mu się wypić piwo czy dwa, jest otyły, ale parametry nasienia są prawidłowe, nie opóźniamy zajścia w ciążę. Zakładamy, że właśnie od dziś przestał palić i zaczął się zdrowo odżywiać – i liczymy, że para zajdzie w ciążę.
Znakomicie jest, kiedy para mówi, że za pół roku chciałaby zajść w ciążę. To dobry czas, bo cykl spermatogenezy trwa od 90 do 120 dni. Więc jeśli partner od tej pierwszej wizyty zacznie o siebie dbać, przestrzegając zaleceń, to za pół roku materiał genetyczny w pojedynczym plemniku będzie lepszy.
Coraz więcej, bo coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że na etapie planowania ciąży taka wizyta jest po prostu bardzo pomocna w przygotowaniach. Co ciekawe, często jest tak, że to mężczyzna pojawia się pierwszy, chce zrobić badania jakości nasienia, potrzebuje porady andrologicznej, a później przyprowadza partnerkę. Ważne też, że takie solidne przygotowanie do ciąży ze strony mężczyzny zmniejsza ryzyko poronienia. Po prostu im zdrowsza, lepiej przygotowana para, tym to ryzyko jest mniejsze, a pamiętajmy, że poronienie jest sytuacją silnie traumatyzującą. Bardzo więc cenne jest to, że już na etapie planowania ciąży można wiele zrobić, by temu wydarzeniu zapobiec.
To określenie z pogranicza nauki, psychologii i sfery emocji. Podczas ciąży partnerki mężczyźni często tyją, pojawiają się także zmiany emocjonalne kojarzone z tymi u kobiet w ciąży, z badań funkcjonalnym rezonansem magnetycznym wynika, że u mężczyzny zaangażowanego w ciążę, obecnego na każdym jej etapie, zmienia się układ neurohormonów, pojawia się wyższy poziom prolaktyny i wydziela się oksytocyna, czyli tzw. hormony opiekuńcze/ rodzinne. Taki mężczyzna, który od początku jest obecny, zaangażowany w ciążę, bo ma w głowie, że będzie tatą i do tej roli się przygotowuje, świetnie się w niej odnajdzie. Natomiast ten, który jest nieobecny, nie będzie wiedział, co się dzieje, bo zabraknie mu emocji, które przeżywał ten pierwszy mężczyzna. To się, naturalnie, przekłada na związek – często po narodzinach dziecka pojawiają się kryzysy. Dlaczego? No właśnie dlatego, że taki nieprzygotowany mentalnie i emocjonalnie facet nie wie, co się dzieje. Partnerka wydaje się odległa, skupiona na dziecku, on schodzi na dalszy plan, pojawiają się napięcia. A u tej pary, która była w ciąży razem, razem ją przeżywała, wszystko będzie odbywało się łagodniej, bo ten mężczyzna nie tylko jest bardziej świadomy, ale także np. będzie miał mniejsze libido. Dojrzewają i pacjenci, i lekarze, dlatego my zawsze zachęcamy mężczyzn do jak najbardziej aktywnego uczestniczenia w ciąży od samego początku. A my? My, lekarze, prowadzimy ciążę i asystujemy przy porodzie. I parze, i naturze.
Rozmowę z dr.n.med. Maciejem Sochą o tym, co jest istotne w przygotowaniu do ciąży kobiety, przeczytasz pod tym linkiem.
Napisała: Anna Stachowiak
Dziennikarka, redaktorka. Zainteresowana głównie tematyką społeczną i zdrowotną. Publikuje w tygodniku “Przegląd”. Miłośniczka aktywnego wypoczynku, zdrowego trybu życia, sprawdzania teorii w praktyce oraz drążenia tematu. Prywatnie mama zbuntowanego 3-latka i adeptka jogi.
Gość: Dr n. med. Maciej W. Socha, MBA
Kapsułka nikalab zachwyca nie tylko wyglądem, ale też swoim działaniem. Przy jej produkcji zastosowaliśmy 2 innowacyjne technologie - DRcaps® i DUOCAP®. DRcaps®...
Twoja opinia może zostać wykorzystana w naszej reklamie. Przeczytaj więcej w naszym Regulaminie. Także w opiniach dbamy o transparentność. Weryfikujemy czy pochodzą od regularnych klientów (nie osób z nami współpracujących) oraz czy są zgodne z przepisami prawa mającymi na celu ochronę konsumentów.