Praca dzieci, tony plastiku i wycinanie lasów – to najpoważniejsze koszty, które trzeba doliczyć do ceny tabliczki czekolady. Niewolniczą pracę na plantacjach kakaowców wykonują już sześciolatki. Dostają za to około 2 dolarów dziennie. Czy takiej czekolady chcemy?
Niegdyś otoczona nimbem tajemnicy i dostępna dla nielicznych podczas rytuałów, dziś czekolada jest dostępna dla wszystkich, wszędzie, w każdym sklepie, kiosku i na stacji benzynowej. Gorzka, z orzechami, owocami, mleczna, biała – każdy ma swoją ulubioną. Z raportu „Światowy i polski rynek czekolady“ wynika, że jemy jej coraz więcej – w 2007 roku średnio Polak zjadał 4 kg czekolady rocznie, 13 lat później – już 5,2 kg. Jeszcze więcej jedzą Austriacy i Niemcy – po 8,3 kg, a mieszkańcy Szwajcarii, Szwecji i Wielkiej Brytanii – po ponad 7 kg co roku. To ogromny, warty ponad 100 mld dolarów rynek 1.
Coraz więcej konsumentów uważnie czyta etykiety, szukając informacji na temat miejsca pochodzenia towaru i sposobu produkcji. Coraz częściej stawiamy na produkty marek, które sprzedają etyczne jedzenie. Etyczne, czyli jakie? Wyprodukowane z szacunkiem dla środowiska, poszanowaniem praw ludzi i zwierząt, zachowaniem równowagi w zakresie dystrybucji i uczciwą płacą (więcej o uczciwym jedzeniu przeczytasz w osobnym artykule). Jeśli uważnie przyjrzymy się procesowi produkcji czekolady, okazuje się, że ulubiony przysmak Olmeków przestaje być taki słodki.
70% ziaren kakaowca – z którego robi się kakao, będące głównym składnikiem czekolady – pochodzi z zachodniej Afryki: z Wybrzeża Kości Słoniowej, Ghany, Nigerii i Kamerunu. W tych krajach pracują ponad 2 miliony dzieci, także tak małych, jak sześciolatki. Za dosłownie niewolniczą pracę, owszem, otrzymują wynagrodzenie – maksymalnie około 2 dolarów za cały dzień pracy. To nie tylko wybieranie ziarenek kakaowca z krzewów, ale także ciężka, fizyczna, niebezpieczna praca – jak dźwiganie ciężarów, stosowanie pestycydów czy zajęcia wymagające używania ostrych maczet.
Mimo że w 2001 roku wiele rządów, organizacji pozarządowych, producentów i korporacji podpisało tzw. Protokół w Harkin-Engel, mający na celu wyeliminowanie wykorzystywania dzieci w uprawie kakao, dane wciąż są zastraszające. Wiele firm nadal korzysta z kakao zebranego w skrajnie nieetyczny sposób. Jak się okazuje, mimo podjęcia zobowiązana do ograniczenia i docelowego wyeliminowania pracy dzieci w uprawie i zbiorach ziaren kakaowca, w ciągu ostatniej dekady liczba dzieci pracujących w ten sposób wzrosła o 14% 2. Powód? Jak podaje „The Washington Post“, wiele marek nie potrafi wskazać, z której farmy dokładnie pochodzi ich bezcenny surowiec. Dlatego nie potrafią też określić, czy do produkcji „ich“ kakao zaangażowano dzieci 3.
Podobnie jak w przypadku awokado, pod uprawy którego wycina się całe połacie lasów, podobnie postępują farmerzy z uprawami krzewów kakaowca. Te, by rosnąć, potrzebują cienia, jednak naturalnie występujące przy nich drzewa i inne rośliny są wycinane, by zdobyć więcej miejsca na uprawę kakaowców. To powoduje, że rośliny są słabsze, ich cykl życiowy, witalność i produktywność się zmienia. Rolnicy zaś karczują kolejne drzewa, gdy ich wyhodowane w pełnym słońcu kakaowce przestaną dawać obfite plony 4. Między 1990 i 2017 rokiem powierzchnia upraw wzrosła w Ghanie i Wybrzeżu Kości Słoniowej z 2,3 mln hektarów do 5,8 mln hektarów 5. To z kolei prowadzi do zmian w składzie gleby, która staje się uboższa i mniej żyzna, utraty bioróżnorodności, zmian w opadach i innych negatywnych dla ekosystemu skutków. Wycinanie lasów sprawia, że bardzo negatywne zmiany klimatyczne gwałtownie przyspieszają.
To nie wszystko, bo do wszystkich kosztów trzeba doliczyć także sterty śmieci. Czekolady, batony, wafelki są przeważnie pakowane w plastik, o którym wiadomo, że nie ulega biodegradacji i powoli zatruwa planetę.
Dlatego, kupując produkty zawierające kakao, warto zwrócić uwagę na certyfikaty: sięgajmy po te z oznaczeniem UTZ, Rainforest Allinace, Sustainable Agriculture Network czy Fairtrade International. Kupując tak oznaczone produkty mamy pewność, że spełniają one wiele kryteriów związanych z etyczną produkcją i w znacznie mniejszym stopniu przyczyniają się do niszczenia środowiska.
Bibliografia: Skwirowski P., “Polska jest rosnącą światową potęgą czekoladową”, Rzeczpospolita, rp.pl, 23 września 2021r. “Assessing Progress in Reducing Child Labor in Cocoa Growing Areas of Côte d’Ivoire and Ghana|, NORC at the University of Chicago, norc.org, dostęp 31 maja 2022r. Whoriskey P., Siegel R., “Cocoa’s child laborers”,The Washington Post, 5 czerwca 2019r. Brack D., “Towards sustainable cocoa supply chains: Regulatory options for the EU”, fern.org, czerwiec 2019r. Jak wyżej.
Bibliografia:
Napisała: Anna Stachowiak
Dziennikarka, redaktorka. Zainteresowana głównie tematyką społeczną i zdrowotną. Publikuje w tygodniku “Przegląd”. Miłośniczka aktywnego wypoczynku, zdrowego trybu życia, sprawdzania teorii w praktyce oraz drążenia tematu. Prywatnie mama zbuntowanego 3-latka i adeptka jogi.
Kapsułka nikalab zachwyca nie tylko wyglądem, ale też swoim działaniem. Przy jej produkcji zastosowaliśmy 2 innowacyjne technologie - DRcaps® i DUOCAP®. DRcaps®...
Twoja opinia może zostać wykorzystana w naszej reklamie. Przeczytaj więcej w naszym Regulaminie. Także w opiniach dbamy o transparentność. Weryfikujemy czy pochodzą od regularnych klientów (nie osób z nami współpracujących) oraz czy są zgodne z przepisami prawa mającymi na celu ochronę konsumentów.