Rozmowy

17 pytań do... Aleksandry Chrzanowskiej

Czas czytania: 2 min
Opublikowano 07/07/2022
Aleksandra Chrzanowska, General Manager at Eti, opowiada o tym, co jest dla niej luksusem.

W rozmowie z nikalab Aleksandra Chrzanowska opowiada o tym, co zmienił w jej postrzeganiu świata najmłodszy synek, czy chce wrócić do korporacji i dlaczego nie uważa już wakacji w super hotelach za luksus.

Jak się dzisiaj czujesz? Prowadzenie własnej firmy to nieustanna pogoń i masa obowiązków, ale czuję się bardzo dobrze. Zdecydowanie wolę taki tryb życia, niż jakbym miała nie robić nic. 

Work life balance to dla mnie… równowaga pomiędzy pracą, a odpoczynkiem – ale nie wiem, czy to pojęcie funkcjonuje w moim życiu. Rozumiem je również jako moment, w którym mogę poświęcić się przyjemnościom, a nie tylko obowiązkom.

Moje najważniejsze codzienne nawyki dbania o zdrowie to…

  • Długie spacery z moim najmłodszym synkiem.
  • Jazda na rowerze. Mam świetne tereny dookoła mojego domu, które sprzyjają długim wycieczkom. Czuję się wtedy wolna.
  • Regularne spożywanie posiłków.
  • Piję dużo wody.

Sport, który regularnie uprawiam to… jazda konna, która chwilowo jest zastopowana. W związku z potrzebą dużego zaangażowania w tę aktywność, aktualnie brakuje mi na nią czasu. Jednak jestem na dobrej drodze, żeby do tego wrócić.

Na aktywność fizyczną w tygodniu poświęcam… około 10h, wliczając w to spacery z synkiem.

Moja motywacja do sportu to… moje dzieci oraz chęć i potrzeba przewietrzenia głowy, co bardzo mi pomaga ułożyć myśli. Ktoś kiedyś powiedział, że aby mieć czas na myślenie, trzeba zrobić porządek w głowie i sobie ten czas wygenerować. Bałagan w głowie sprawia, że brakuje nam kreatywnego myślenia, dlatego ja: zamykam szuflady, robię przeciąg i zaczynam myśleć.

Nie medytuję bo… nie mam na to obecnie przestrzeni, ale w przyszłości chcę spróbować.

Moja dieta bazuje na… kaszach, rybach, owocach morza i warzywach. Uważam, że należy jeść bardzo różnorodnie i regularnie.

Kończę dzień na… pracy. Prowadzenie własnej firmy i jednocześnie bycie mamą pozwala mi na ustalenie sobie elastycznych godzin pracy. Gdy mój najmłodszy synek Hugo pójdzie spać, zazwyczaj jest to około 19, otwieram laptopa i pracuję mniej więcej do 23. Później staram się jeszcze przez 30 minut czytać książkę, żeby uspokoić wzrok i myśli.

Na sen poświęcam… 8-9h.

Rzecz, którą robię tylko dla siebie to… moment, w którym mogę iść do ogrodu, usiąść i nie robić nic, patrząc na zieleń. Przez 21 lat pracowałam w korporacji i nie miałam czasu dla siebie. Gdy urodziłam mojego najmłodszego syna, postanowiłam świadomie zrezygnować z pracy na 2 lata i powiem szczerze – nie wiem czy wrócę. W tym czasie otworzyłam swoją firmę, zajmuję się czymś zupełnie innym i jest mi z tym dobrze. Uważam, że życie na tym polega, żeby łapać krótkie oddechy i dbać o swoje zdrowie, zarówno fizyczne i psychiczne, żeby mieć siłę i energię do działania.

Moje małe grzeszki to… czekolada, którą uwielbiam i potrafię zjeść całą tabliczkę na raz. Czasami napiję się wina, mam nawet swoje ulubione, które bardzo ciężko sprowadzić i jak już je mam, to długo się nim delektuję.

Szczęście to dla mnie… moment, w którym budzę się z uśmiechem i czuję, że wszystko jest na swoim miejscu – bez gonitwy i bez stresu. Bardzo miłe jest to, że takich momentów w swoim życiu mam coraz więcej i bardzo mnie to cieszy.

Luksus to dla mnie… bycie w danym momencie tam, gdzie nasze ciało i dusza pragnie być. Jeszcze kilka lat temu powiedziałabym, że luksus to rzeczy materialne np. wakacje w super hotelach, do których kiedyś jeździłam. Teraz, po mentalnej przerwie od korporacji, mam ochotę pojechać z rodziną w podróż po Europie i spać pod namiotem na polu kempingowym.

Moje małe, codzienne kroki w dbaniu o planetę to…

  • Segregowanie śmieci.
  • Oszczędzanie prądu i wody.
  • Robienie własnego proszku do prania.
  • W mojej firmie mamy taką ideę, że produkujemy małe ilości, aby nic nie zostawało. Co więcej, nasze ubrania są nie tylko na czas ciąży, ale również do codziennego noszenia.

Rada, którą dałabym sobie, gdybym znowu miała 20 lat to… przestań sobie udowadniać, działaj wolniej i niczego nie żałuj. Mam filozofię, że wszystko dzieje się po coś – pewne wydarzenia i zbiegi okoliczności nas uczą, a wyciąganie z nich wniosków bardzo nas rozwija.

Książka, którą ostatnio przeczytałam i polecam to… “Medycyna Urody” Elżbieta Plichta-Osuch.

Wydawca nie prowadzi działalności leczniczej.