Dzieci

Rytuały okołoposiłkowe dla dzieci, które warto wprowadzić w swoim domu.

Czas czytania: 3 min
Opublikowano 08/06/2022
Rodzice i dziecko podczas wspólnego rytuału okołoposiłkowego przy stole

Piętnasty raz wołasz dziecko na obiad, a ono dalej w skupieniu się bawi? W porządku! Spróbuj tych metod i wprowadź do wspólnych posiłków rytuały.

Rytuały – to one nadają rytm codzienności, to one potrafią usystematyzować świat małego człowieka i sprawić, że jego naturalna ciekawość pozwoli mu się efektywnie bawić, uczyć i spokojnie funkcjonować.  

“Nie chcę (...) opisywać wszystkiego, co w naszym porządku świata zaburza naturalne rytmy i rytuały człowieka, a szczególnie spontaniczne rytmy i rytuały dziecka. Tę niezbędną klasyfikację pozostawiam innym, mającym lepsze narzędzia do opisania zakresu i konsekwencji zjawiska; osobiście wolę pójść drogą odwrotną i podzielić się prostymi historiami o zaufaniu. Historiami prawdziwymi, które ilustrują i uwypuklają to, co pojawia się w naturalny sposób, kiedy przestajemy więzić naturę naszych dzieci w ciasnej łupince naszych oczekiwań i utartych przekonań – kiedy po prostu przestajemy chcieć je edukować, a zaczynamy żyć zaufaniem do nich; tym samym zaufaniem, którego wszyscy chcielibyśmy doświadczyć od innych” – mówi francuski edukator edukacyjny Andre Stern, autor m.in książki „Rytmy i rytuały dzieci“.

Dlaczego rytuały w porze posiłków są ważne dla dzieci.

Amerykańska konsultantka i terapeutka i autorka blogu “Your Kids Table” Alisha Grogan, prywatnie mama 3 chłopców, zajmuje się podpowiadaniem rodzicom rozwiązań, które pomagają przezwyciężyć trudności i nieraz – kryzysy.  Każdy rodzic wie, że karmienie maluchów i pora posiłków mogą stać się polem walki o każdy kęs. Grogan podaje sprawdzone patenty na to, by jedzenie i wspólne posiłki stały się przyjemnością i dobrze spędzonym czasem. Czasem, w którym dziecko chętnie je, poznaje nowe smaki, doświadcza. 

Pierwsze, o czym trzeba pamiętać, to fakt, że dzieci mają zupełnie inną percepcję. Dla wielu z nich siedzenie przy stole bez możliwości ruchu jest zwyczajnie trudne. W dodatku mali ludzie nie mają umiejętności skupiania się na dłużej. Zbyt wiele rzeczy je rozprasza. Rozwiązanie dla rodziców tych dzieci, które są zawsze w ruchu? Zapewnienie im aktywności fizycznej przed posiłkiem. Niech to będzie spacer, zabawa piłką, dynamiczny taniec. Wszystko, żeby rozładować energię. W sukurs przychodzą właśnie rytuały, które uczą dzieci rytmu i systematyzują świat.

Rytuał wspólnego nakrywania stołu.

Proste, a jednak bardzo skuteczne: angażowanie dzieci do nakrywania stołu. Kiedy słyszą nagle „obiad“ albo „zapraszam do stołu“, zwykle są w trakcie bardzo ważnych zadań: układają puzzle, obserwują muchę albo zajmują się czymś, co prawdopodobnie pochłania je bez reszty. I to niezależnie od tego, czy mają 2 lata, czy 12. Lepiej zacząć przygotowanie do jedzenia z wyprzedzeniem. Maluchom można dać serwetki, starsze dzieci mogą ustawiać talerze lub nosić potrawy na stół. Działa! Taki rytuał daje też czas na wyciszenie i rozmowę. 

Wprowadź muzyczny rytuał do wspólnych posiłków. 

Włącz muzykę. W wielu serwisach, także na YouTube’ie, można znaleźć playlisty stworzone specjalnie z myślą o umilaniu posiłków. To może być soft jazz albo bossa nova. Jak wyjaśnia Grogan, muzyka pomaga dzieciom na 2 sposoby. Kiedy ją słyszą (i zawsze gra podczas posiłku), automatycznie kojarzą ją z posiłkiem przy stole. W tym momencie ich wiecznie zajęty mózg wysyła sygnał: czas na jedzenie. Po drugie, muzyka uspokaja. Przed posiłkiem możesz także śpiewać piosenkę – „Baby shark“ działa zawsze, podobnie jak „Koła autobusu“ czy inne dziecięce hity. Po kilku takich występach dziecko zacznie kojarzyć piosenkę z czasem na jedzenie i wspólny czas przy stole.

Rytuał “szwedzkiego stołu”.

Pozwól dziecku na autonomię przy stole. Niech samo spróbuje nałożyć sobie na talerz to, co chce. Być może będą to tylko ziemniaki albo suchy makaron. Pozwól mu na to. Widząc, że wszyscy podają sobie miski, będzie ciekawe, co jest w środku. To może zachęcić je do próbowania nowych smaków. A że obrus się pobrudzi? Trudno!

Rytuał “gra zamiast bajki”.

Wielu rodziców tak bardzo martwi się o swoje niecierpliwe niejadki, że dla „świętego spokoju“, byle tylko maluch coś zjadł, włączają im bajki. To taki barter: jedzenie za bajkę. Zamiast tego można spróbować zagrać w grę. To rozwiązanie sprawdza się zwłaszcza z dziećmi około 5. roku życia. Grogan podpowiada, że im bardziej absurdalne pomysły, tym bardziej intrygują dzieci. Podczas jedzenia możesz zapytać swoją pociechę: “Wolałbyś umieć latać czy być niewidzialny? Wolałbyś mieć za długie włosy czy paznokcie? Wolałabyś cały dzień czuć zapach róż czy bekonu?” Możliwości są nieograniczone, a zabawa dla całej rodziny gwarantowana. 

Rytuał “strefa bez telefonu”.

Stwórz strefę bez telefonu. Kiedy przed posiłkiem odkładasz telefon, z którym większość z nas rzadko się rozstaje, zrób to demonstracyjnie. Wysyłasz dzieciom komunikat, że dzieje się coś ważnego. Że jedzenie to wyjątkowy czas.

O tym, jakie znaczenie mają wspólne posiłki – nie tylko dla zdrowia psychicznego, ale także fizycznego – oraz o ich wpływie na rozwój dziecka przeczytasz tutaj.

Bibliografia:

  1. Stern A., “Rytmy i rytuały dzieci”, Element, Gliwice 2021r.
  2. Grogan A. “7 Mealtime Rituals That Keep Kids at the Table Longer”, yourkidstable.com, dostęp 22 marca 2022r.
  3. Grogan A., “Kid Hate Mealtime? These 7 Tips Will Change Everything” yourkidstable.com, dostęp 22 marca 2022r.
    Wydawca nie prowadzi działalności leczniczej.